Nie czujemy się bezpieczni

07 listopada
10:08 2011

Czy czujemy się bezpieczni we własnym kraju, we własnym domu? Czy zewnętrzne zagrożenia towarzyszą naszemu życiu, a jeżeli tak to jakie i czy można je wyeliminować? Bezpieczeństwo jest bardzo ważne dla każdego człowieka, bez wyjątku w jakim kraju mieszka i jaki  ma kolor skóry. Według jednej z wielu definicji bezpieczeństwo to: „stan, który daje poczucie pewności i gwarancję jego zachowania oraz szansę na doskonalenie. Jest to jedna z podstawowych potrzeb człowieka.  Odznacza się brakiem ryzyka utraty czegoś dla człowieka szczególnie cennego – życia, zdrowia, pracy, szacunku, uczuć, dóbr materialnych i dóbr niematerialnych” – tyle jedna z reguł bezpieczeństwa, ale czy Bezpieczeństwo można w ogóle ująć w jakieś reguły i ramy? Każdy z nas ma inne poczucie Bezpieczeństwa i dla każdego człowieka może być to inny stan. Ujęte jednak w naukowe ramy Bezpieczeństwo jest właśnie takie i co więcej można rozróżnić także jego wiele rodzajów. Na przykład ze względu na obszar bezpieczeństwo możemy podzielić na: globalne, międzynarodowe,  regionalne i narodowe. Istnieje też podział bezpieczeństwa ze względu na stosunek do obszaru państwa czyli na bezpieczeństwo zewnętrzne i wewnętrzne. Poza tym rozróżniamy także bezpieczeństwo militarne, polityczne, energetyczne, ekologiczne, społeczne kulturowe, a także socjalne czy też personalne. Oczywiście można jeszcze długo wymieniać poszczególne rodzaje Bezpieczeństwa, ale zazwyczaj sprowadza się to do tego, aby człowiek mógł normalnie i spokojnie żyć. A na przykład fałszywki, fałszywe pieniądze, które często trafiają na nasz rynek. Czy dają nam poczucie bezpieczeństwa? – Oczywiście, że nie. Miałem taki przypadek kiedy fałszywe pieniądze jakie otrzymałem za sprzedane auto omal nie zrujnowało mi życia. Z pozoru więc fałszywe pieniądze nie powinny zakłócać naszego bezpieczeństwa, ale jak się okazuje tylko z pozoru – stwierdził jeden z konsumentów. Na szczęście nam współczesnym przyszło żyć w czasach nad wyraz spokojnych. Kraj nasz już od ponad 55 lat żyje w pokoju. To prawda, że przez 45 lat żyliśmy w komunistycznym zniewoleniu, ale to było nasze wewnętrzne zniewolenie, z którym zresztą sami Polacy sobie poradzili. Nie przeżywaliśmy jednak żadnych wojen, nie ginęli masowo niewinni ludzie. W jakimś sensie byliśmy bezpieczni. Niestety nie może o tym powiedzieć wiele narodów na terenach których od lat toczą się wojny. Obojętnie czy są to wojny pomiędzy krajami, czy też są to plemienne konflikty zbrojne. I w jednym przypadku i drugim giną ludzie. A głód? W ilu krajach z głodu masowo umierają ludzie? Czy, mimo, iż nie toczą się tam wojny, nie leje się krew, mogą powiedzieć, że czują się bezpieczni? A bezpieczeństwo małego dziecka codziennie maltretowanego przez sadystycznych opiekunów? Czy dziecko takie może powiedzieć, że jest bezpieczne? Przemoc w rodzinie, znęcanie się nad bliskimi, to coraz częstsze przypadki całkowitego zdemoralizowania i zezwierzęcenia. O jakim więc poczuciu bezpieczeństwa może mówić matka oraz dzieci, które są niemal codziennie bite i poniewierane i to nie tylko przez pijanych mężów czy konkubentów. A przemoc psychiczna? Wcale nie mniej bolesna od fizycznej. Trudno w takich momentach nie myśleć nawet o targnięciu się na własne życie i coraz częściej na życie prześladowcy. Człowiek powinien żyć w poczuciu bezpieczeństwa, ponieważ życie w ciągłym stresie i strachu uwłacza człowieczeństwu.